Filtrowanie reklamy w Google: oczekiwane straty partnerów i sposoby ich unikania
Filtrowanie reklamy w Chrome zostało pierwotnie ogłoszone w połowie 2017 roku i rozpoczęło się na początku 2018 roku. Odkąd korporacja połączyła siły z Koalicją na rzecz Najlepszej Reklamy, 12 rodzajów reklamy okazało się najbardziej irytującymi i dlatego uległy one redukcji w USA, Kanadzie i Europie. Wreszcie, Google ogłosił ostateczną aktualizację na globalną skalę, zaplanowaną na 9 lipca 2019 roku.
Co by się stało, gdyby Google AdBlock pojawił się o rok wcześniej? Czy nadal powinniśmy się martwić?
W styczniu 2018 roku Admitad – globalna sieć afiliacyjna – nadal korzystał z przestarzałego kodu śledzenia, opartego о plikach cookie, który sporadycznie powodował utratę plików cookie, jeśli klienci korzystali z AdBlock, oprogramowania antywirusowego lub wyłączali silnik JavaScript w swojej przeglądarce. W efekcie nie miało znaczenia, jakie rodzaje reklamy były obecne na stronie internetowej – nawet bezpośrednie kliknięcia linku partnerskiego mogliby spowodować utratę.
Według statystyk Admitad, w 2018 r. reklamodawcy sieci partnerskiej zarabiali powyżej 1,5 mld USD przy użyciu przeglądarek Chrome (18% z nich korzystało się z przeglądarki mobilnej Chrome). Wszystkie te zamówienia mogły zostać utracone wraz z prowizją wydawców w wysokości około 150 milionów dolarów.
Na szczęście nie były. Ponieważ sieć partnerska przekształciła się, korzystując z bardziej zróżnicowanych i elastycznych narzędzi do śledzenia, reklamodawcy Admitad okazały się mniej uzależnionymi od plików cookie. Kod śledzenia TagTag, wprowadzony w 2018 roku, wykorzystuje technologię odcisków palców i zapewnia właściwą identyfikację, nawet jeśli wszystkie pliki cookie i JavaScript są zablokowane.
„Obecnie mierzymy dokładność śledzenia w przeglądarce Chrome za pomocą wbudowanego narzędzia do blokowania reklamy. Testy przebiegają bezbłędnie, kod śledzenia Admitad nie ulega uszkodzeniu. Jednak niektóre reklamy lub banery mogą zostać zablokowane, jeśli Chrome uzna je za irytujące. Wydawcy powinni sprawdzić swoje strony internetowe i reklamy pod kątem zgodności z wymaganiami Google, to znaczy upewnić się, że reklamy nie przekraczają 30% objętości strony, a filmy wideo nie są automatycznie odtwarzane z dźwiękiem”. – Anton Derbyshev, starszy inżynier d.s. Kontroli jakości.
Strony internetowe, które nie spełniają wymagań, nie będą blokowane przez filtrowanie reklam w Google, chociaż zawarte w nich reklamy nie będą wyświetlane.
Podsumowując, tym razem stawka jest znacznie niższa. Sądząc po danych z 2018 roku, gdyby wszystkie wyskakujące okienka i banery były zablokowane, wydawcy Admitad straciliby nieco poniżej 1 miliona USD (jedna trzecia część z reklam mobilnych).
„Zrobiliśmy wszystko, co możliwe, aby zapewnić najwyższą dokładność przypisywania za pomocą precyzyjnych linków. Jeśli chodzi o banery i wyskakujące okienka, wszystko, co możemy zrobić w sieci partnerskiej, to informować naszych wydawców w odpowiednim czasie. Dla większości z nich będzie to łatwe do spełnienia – wyłączenie automatycznego odtwarzania dźwięku wideo nie zajmuje dużo czasu, a zmniejszenie rozmiaru lepkich banerów jest również stosunkowo proste. Inni będą jednak musieli przejść do mniej inwazyjnej reklamy, ponieważ Google i główne firmy cyfrowe dążą do poprawy interakcji z użytkownikami w Internecie on-line”. – komentuje Ievgenii Gusakovskii, Kierownik wschodnio-europejskiego regionu Admitad.